niedziela, 31 marca 2013

Rozdział 10

 Przepraszam. Zawaliłam. Dość długo nie było rozdziału. Mam nadzieję, że ten ukaże się szybciej. 
A teraz takie spóźniene życzenia Wielkanocne.
Co mogę wam życzyć? Takie zwykłe '...zdrowia, szczęścia, i słodyczy...' Itd., itp. 
Po prostu spełnienia marzeń, ludzi wokół, którzy pomogą nawet w sytuacjach beznadziejnych i dla blogowiczów czasu i weny. 
Czy będą dedykacje? Owszem!
To dla... Amortencji. Irisy Malfoy. Potteromaniaczki. Dramion.  . Nox. oraz czytelnikom
No i oczywiście mojej becie Veritaserum!
Wasz(a)  Irytek   




Draco szedł korytarzami Hogwartu w poszukiwaniu Mistrza Eliksirów i Pottera. Miał szczęście, że wszyscy byli teraz w Wielkiej Sali. Jak miałby wejść do Pokoju Wspólnego Gryfonów?? Nie możliwe. Otworzył drzwi na oścież. Wszystkie głowy zwróciły się ku niemu, ale on szedł w stronę stołu nauczycielskiego, odprowadzany wzrokiem przez wszystkich uczniów. Kroki skierował ku Snape’owi. Nachylił się  ku niemu i powiedział.
-Hermiona była poddana torturom.-Severus gwałtownie podniósł się z krzesła, które mocno się zachwiało.
-Co?!-syknął.
-Uprowadzili nas. Teraz jest już w miarę dobrze.
-W miarę?-warknął.
-Tak.-przyznał niechętnie.- Mam was przyprowadzić.
-Nas?
-Ciebie i Pottera.
-I on tak po prostu pójdzie w paszczę lwa?- zaśmiał się zimno.
-Raczej węża.-mruknął cicho.- Jak to jest, że przy niej jesteś inny?
-Bo… Ja ci się nie będę tłumaczył Draco. Chodź do Pottera.-ruszyli w stronę Wybrańca, który jak gdyby nigdy nic jadł kolację. Nie zorientował się, dopóki Ron lekko go nie szturchnął.   Szybko spojrzał we wskazanym kierunku , jego oczy przybierały coraz większy rozmiar.
-Potter,  zapraszam na korytarz.- chłopak bez sprzeciwu wyszedł za nimi.
-Co się stało, panie profesorze?-zapytał, kiedy znaleźli się przed drzwiami Wielkiej Sali.
-Hermiona była torturowana.-powtórzył słowa Draco.
-Co?!-wykrzyknął.
-To.-syknął.-Chce się z nami zobaczyć.
-To chodźmy! W czym problem?-dalej nie rozumiał.
-Ona jest u Czarnego Pana.-odparł Malfoy bez zbędnych emocji. Potter zawahał się.
-Nie mogę tam wejść.-stwierdził.
-Widzisz. Mówiłem, że nie jest taki głupi na jakiego wygląda.-warknął Snape.- Nawet jeśli ma zapewnioną nietykalność. A teraz chodź.-Jego szata zafalowała przy obrocie.
-Nietykalność?
-Widzisz Potter… Twoja siostra ma dość specyficzne względy u Czarnego Pana. Ale to chyba wiesz.-stwierdził Draco.
-Owszem. Obiło mi się o uszy.-powiedział.-Chodźmy.

***

Szli przez Zakazany Las, aż doszli do miejsca, gdzie na pewno mogli się teleportować.
-Daj rękę.-Snape zrobił się bardzo nieprzyjemny. Chciał jak najszybciej zobaczyć swoją jedyną córkę. A na pytające spojrzenie Harry’ego warknął- No chyba, że wiesz gdzie jest Hermiona.-na to niepewnie podał dłoń Mistrzowi Eliksirów. Po chwili zniknęli z głośnym trzaskiem.
Pojawili się na terenie pięknej i surowej rezydencji, do której prowadziła długa ścieżka. Severus  i Draco szybkim krokiem ruszyli do wejścia, a Harry niepewnie ruszył za nimi. Coraz bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że ta podróż to zły pomysł.
Kiedy stanęli przed drzwiami mężczyzna zapukał do drzwi. Po paru minutach otworzył im skrzat.
-Nasz Pan już czeka.-oznajmił kłaniając się. Oni nie odpowiedzieli tylko wyminęli go i ruszyli w stronę jadalni. Harry zauważył nieprzychylne spojrzenia wielu obrazów oraz skrzatów.
W Sali przywitano ich z mieszanymi uczuciami. Na Severusa patrzyli z zaciekawieniem, a na Harry’ego z niesmakiem i pogardą oraz chęcią mordu. Jakie było zdziwienie Pottera, gdy przy swojej siostrze zobaczył przystojnego faceta.
-Tata…-Hermiona odetchnęła z ulgą i powoli podeszła do ojca. Po chwili zachwiała się, a dzięki refleksowi została złapana przez Severusa, który wziął ją na ręce i posadził na wcześniej zajmowanym tronie.- Harry?- chłopak niepewnie podszedł do siostry. Ta pociągnęła go do siebie i przytuliła. Przynajmniej troje mężczyzn paliła zazdrość. Ojca- bo jego córka wolała się wtulić w braterskie ramiona, a nie ojca, a Draco i Tom, bo bardzo chcieli by być na miejscu chłopaka z blizną. Nie ważne, że to jest jej brat.-Przepraszam, że cię tu ściągnęłam. Wiesz, że nie powinieneś tu przychodzić?-wyszeptała do ucha.
-Dla ciebie wszystko.-uśmiechnął się ciepło, choć ona tego nie widziała. – Co ci się stało?
-Powiedzmy, że niektórzy nie byli zaznajomieni z faktem mojego pochodzenia.
-Co?!-powiedział już głośno, co zwróciło uwagę reszty obecnych.- Co jej zrobiłeś Riddle?-warknął.
-Nic Potter.-odpowiedział tym samym tonem.-Ale radzę ci uważać. W końcu jesteś na terenie 
wroga.-ten zmieszał się, ale po chwili opanował.
-Czyżbyś się o mnie martwił?
-Jakże bym..
-Możecie skończyć?-spytała zirytowana Hermiona. Obydwoje spojrzeli na nią łagodnie. Harry zdziwił się widząc wzrok Toma.
-Hermiono, to nie był najlepszy pomysł.
-Wiem.- spuściła głowę.- Ale chciałam go zobaczyć.- wskazała Harry’ego. Snape usiadł kogo córki i delikatnie ją objął. Voldemort ledwo maskował zazdrość, ale Potter ją wyczuł.
- I co Riddle? Zazdrość bierze?- zaśmiał się złośliwie. Tego Tom nie wytrzymał.
-Crucio!- Potter zaczął wić się pod wpływem zaklęcia, a usta Czarnego Pana pokrył zwycięski uśmiech.
-Tom!- krzyknęła i podbiegła  do Harry’ego.- Nic ci nie jest?- gdy ten pokręcił głową spojrzała wzrokiem bazyliszka na Lorda.-Obiecałeś.- powiedziała cicho. Wstała i pomogła Harry’emu podnieść się z podłogi.  Gdy byli przy drzwiach odwróciła lekko głowę.- Do zobaczenia na bitwie… Myślę, że wcześniej się nie spotkamy.- Wyszli i teleportowali się, a w głowach huczał im krzyk Czarnego Pana. 

 

24 komentarze:

  1. Kochana :*
    Ten rozdział jest intrygujący! wciągnął mnie! Aww... za mało! Za mało! -.-
    Pisz szybciej i dłuższe rozdziały!
    czekam na nn :D

    Pozdrawiam
    Irisa Malfoy

    OdpowiedzUsuń
  2. udany rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem co powiedzieć! Rozdział po prostu wspaniały... cały czas trzymał mnie w napięciu! Tylko dlaczego taki krótkii?? ;D Oczywiście czekam na kolejny i życzę dalej takiej weny ;D
    Pozdrawiam Victorie la Roulette ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aww *_* Gratuluję pomysłu. Uwielbiam Dramione i świetnie czyta mi się tego bloga. ;* Szkoda, że rozdział taki krótki. Mam nadzieję, że następny będzie dłuższy. Podoba mi się to jak Tom troszczy się o Hermione *_* Jeszcze raz gratuluję ;*
    Dusia ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. ♥ nic więcej nie potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no, nie mogę znieść Toma, jakoś go nienawidzę... Zdecydowanie wolałabym Hermionę w towarzystwie Malfoya, Pottera no i Snape. Ale Toma bym wykopała.

    OdpowiedzUsuń
  7. super bardzo mi sie podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurde jakie epickie zakończnie! i wgl. cała notka zajebista. Kurcze, ale przyznam sie, ze czekam na jakies elmenty dramione bo jestem nalogowcem tego parringu

    OdpowiedzUsuń
  9. porostu doskonały rozdział proszę pogódź z powrotem Toma i Hermionę , albo zakochaj ich w sobie . Czekam z chęcią na kolejny rozdział . :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chodź wpadłam tu przez przypadek, muszę powiedzieć że postanowiłam przeczytać ten rozdział ;) Powiem krótko. Gdyby nie późna pora, przeczytałabym całego bloga dziś ;). Zaległości obiecuję nadrobić w weekend ;) Czytujesz Sevmione? Znajdziesz czas by powytykać mi błędy i ocenić moje wypociny?. Serdecznie zapraszam do siebie :
    http://sevmionelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na http://dramione-historie.blogspot.com/ :) Nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podoba mi się ten rozdział. Fajne zakończenie. ; )

    U mnie nowy rozdział. Zapraszam :)
    http://antiquus-hostis-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Megaaaaa i tyle do powiedzenia

    `Fred

    OdpowiedzUsuń
  14. Boskie. *.*
    Ah, jak ta Miona działa na facetów. : D Malfoy Junior, Diabeł, a nawet Tom. Jezu, daj spokój, wszyscy na nią lecą. A jacy są zazdrośni.: D Ale beka. : D Ubóstwiam to opowiadanie. <33
    Dodaje sie do obser. i czekam na nn. ; )
    Pozdrawiam. xx

    PS Mogłabyś wyłączyć weryfikację obrazkową? Bardzo ładnie proszę. ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej! Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger!
    Więcej informacji w tym poście: http://draco-miona.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger-x2.html

    Gratuluję!

    Potteromaniaczka ϟ

    OdpowiedzUsuń
  16. Słów mi braknie... po prostu genialne <3
    Kiedy NN ?
    Weny Alicja

    OdpowiedzUsuń
  17. OMG genialny rozdział, proszę nie każ nam czekać długo na następny...

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się ! Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)

    amor-muerte-dolor.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawie napisany akcja cudowna czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  20. no i kto to zawitał na twojego bloga?> oczywiście, że ja. Przeczytałam wszystkie rozdziały nadrabiając zaległości i powiem ci że...ja też chcę taką ciocię Narcyzę:D Och, i Biedny Tom, Miona tak go zraniła..chociaż to on zaczął. A zresztą, nieważne. No to o czym ja?..Ach no tak: jesteś wspaniała. Pisz tak dalej. Będę tu zaglądać i obiecuję, że komentować :) Pozdrawiam i życzę weny
    Nati:*

    OdpowiedzUsuń
  21. kolejny świetny rozdział. Masz pomysł - tego nie da sie zaprzeczyć :D
    Spodziewałam się, że Miona się trochę z Voldziem posprzecza po tym Crucio, ale tak też jest dobrze :D
    Dobra, to czytam dalej :D
    Shadii. :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj oj oj, ale się porobiło... ;D Voldzio złamał obietnicę i Hermiona strzeliła focha :P Mam nadzieję, że ją jakoś udobrucha(bez skojarzeń proszę :D). Bardzo spodobał mi się pomysł Tomione xD czy jak to tam nazywają paring Tom + Hermiona :D
    Pozdrowienia ;*
    Alex6

    OdpowiedzUsuń
  23. No nie mogę uwierzyć co ta Miona robi z facetami ?!?!? o.O Nie dość, że popsuła Lorda to jeszcze teraz załamie się !! :D Ale jest dobrze, ba nawet bardzo bardzo dobrze ;)

    Alvin

    OdpowiedzUsuń