Notka tak jak było ustalone jest krótsza. Postaram się dodawać je częściej.
Hermiona weszła do olbrzymiego pomieszczenia,służącego Tomowi jako łazienka i rozejrzała się. Riddle jawnie pokazywał swoją przynależność do Slytherinu, choć trzeba było przyznać, iż pomieszczenia były urządzone z należytą, jak na arystokrację, klasą. Wszystkie płytki na ścianach były zielone, a te na podłodze czarne. Sufit także przyozdabiała mozaika, zrobiona z ciemnych kafelków. Lewą ścianę w całości pokrywało lustro. Po prawej stronie znajdował się duży prysznic, zaś obok niego umywalka. Dalej stała toaleta, a na środku, w ziemi, był niewielki basenik, który służył Czarnemu Panu za wannę. Dziewczyna podeszła do kurków przy długim kranie w kształcie węża. Odkręciła ciepłą wodę, a następnie wlała płyn o zapachu konwalii i bzu.
Po parunastu minutach Hermiona zaczęła zdejmować swoje
ubrania, co przychodziło jej z wielkim problemem, gdyż dopiero teraz dziewczyna
odczuła na sobie skutki wcześniejszych tortur. Zaczęła się zastanawiać jakby
się czuła, gdyby nie dostała eliksirów,
które przyniósł jej Draco.
Całkowicie naga weszła do gorącej wody. Po przyzwyczajeniu
się do temperatury mogła się w pełni odprężyć, bo wcześniej odczuwała niemiłe
pieczecie w ranach. Zważając na ból
całego ciała zaczęła się namydlać. Umyła włosy i postanowiła jeszcze trochę
pomyśleć i odprężyć się. Usiadła na małej ławeczce w baseniku . Myślała co właśnie dzieje się w jadalni. W tym momencie najbardziej
niebezpieczne osoby w Anglii dowiadują się jej największej tajemnicy.
Właściwie? to będzie dla niej bezpieczniejsze.
Podczas, gdy woda robiła się coraz bardziej chłodna brunetka wyszła z
wanny i w samym ręczniku ruszyła do
sypialni ciemnowłosego.
Wzięła z łóżka rzeczy, które przetransmutował dla niej Tom i
podeszła do szafy skąd wzięła gładką, niebieską koszulę mężczyzny. Weszła z
powrotem do łazienki i zaczęła zakładać na siebie poszczególne części
garderoby. Właśnie podwijała drugi rękaw koszuli, gdy usłyszała
niezidentyfikowany syk który dochodził zza niej. W ekspresowym tempie obróciła
się i spostrzegła na ziemi Nagini,powolnie zbliżającą się do bohaterki.
Przerażona zaczęła się cofać.
-Bój się? nikt nie odbierze mi mojego Pana. Zaraz go
odzyskam i będzie po
wszystkim.-dziewczyna nie na żarty przestraszyła się słów węża, które przecież
rozumiała, ale teraz nie miała czasu o tym myśleć.
-Zostaw mnie.-odparła natrafiając plecami o
ścianę.-Tom!-nawet nie zdawała sobie sprawy, że posłużyła się mową węży, którą
Czarny Pan, przez swoje doświadczenie, słyszał nawet z tak dużej odległości,
jaką jest wielka ilość wszelakich pokoi i pięter.
***
-Myślę, że jasne jest,
iż jeśli tylko ktoś ją skrzywdzi?-przerwał, gdyż usłyszał ciche
wołanie. Co dziwniejsze było ono
wypowiedziane w mowie węży. Wszyscy
patrzyli na niego w skupieniu. On tylko wyszeptał jedno słowo?-Hermiona.-?i
pobiegł do góry, a za nim Draco wraz z Narcyzą, którzy cały czas stali obok
swojego Pana i pomagali mu oraz uzupełniali opowiadaną przez niego historię
Hermiony. Po zamknięciu drzwi wśród
Śmierciożerców wybuchła wrzawa.
-Myślicie, że on się o nią martwi?
-Przecież to Czarny Pan, on się o nikogo nie martwi.
-Ale widziałeś, jak on na nią patrzył? Jakby się zako?
-Nie!-przerwała krzykiem Bellatrix.-To jest Czarny Pan,
który poprowadzi nas do zwycięstwa!
Będziemy zabijać szlamy, mieszańców i mugolów. On się nie zakocha!
Miłość nie istnieje.
-Istnieje Bello.-odezwał się Lucjusz, który był cicho od
początku spotkania.-Miłość to to, co łączy mnie i Narcyzę, Draco? Myślę, że
miłością jest to, czym Potter darzy swoją siostrę, czyli w tym wypadku pannę
Snape. Miłością jest to, czym Draco
darzy Hermionę, choć pewnie jeszcze o tym nie wie. -powiedział chłodno. Miał na
sobie tą samą maskę, co niegdyś jego syn. Nawet nie skrzywił się, gdy wymawiał
nazwisko Pottera. Jego twarz była cały czas obojętna, a to tak nie pasowało do
wypowiedzianych przez niego wcześniej słów? Pierwszy raz powiedział, że ich
kocha. Całymi wieczorami zastanawiał się, co tak naprawdę myśli o swojej
rodzinie. Wiele koncepcji przewinęło się przez jego umysł. Osoby, które są na
jego łasce.. Należy ich tylko wyżywić i ubrać.. Ale miłość? Nad tym też się
zastanawiał. I to wielokrotnie. Co go skłoniło, żeby powiedzieć to przy
śmierciożercach? Tego sam nie wie.
Przecież tyle razy powtarzał, że to uczucie nie istnieje, że go nie ma, a ci co
myślą inaczej, są słabi. Dziś, patrząc jak jego jedyny syn oraz żona, którą
niegdyś tak krzywdził mówią razem z Czarnym Panem o Snape?ównie, zobaczył te
ogniki w oczach dziecka, ba! Mężczyzny. I pełen entuzjazmu wzrok kobiety, która
zgodziła się być jego, po wszystkie dni
aż do śmierci zrozumiał, iż mógł mieć to zawsze. Na co dzień. Wracać z
pracy i zobaczyć małego chłopca przykrytego kołderką po uszy. Jego małą
kopie,oraz żonę, która czeka, żeby go przytulić i pocałować na powitanie. A co zrobił ze swoją rodziną?
Draco? jeszcze do niedawna był tak samo wyniosły, chłodny
jak on. Narcyza? teraz, ze swoim blaskiem w oku. Tak, jak kiedyś. Przed paroma
dniami była cicha, samotna, smutna, skrzywdzona przez niego. Czy on naprawdę ma
taki wpływ na rodzinę? Odpowiedź przyszła jak grom z jasnego nieba.
Boją się go. Ile razy podniósł rękę na żonę? Syna? Wiele.
Zbyt wiele.
Zdając sobie sprawę ze swoich czynów poprzysiągł sobie.
Poprzysiągł, iż nigdy więcej, nigdy! Nie podniesie ręki ani różdżki na swoich
bliskich.
***
Riddle wbiegał po schodach , aż w końcu stanął przed
drzwiami, które prowadziły do łazienki . Po chwili usłyszał jeszcze jeden syk,
który, jak sobie po chwili uświadomił, należał do Nagini.
-Będzie bardzso bolało. Masz cierpieć i nikt mi w tym nie
przeszszkodzi. Nawet Tom, który zapewne jest na dole i nie będzie miał pojęcia
o twojej śmierci.- mężczyzna otworzył gwałtownie drzwi do łazienki, a to,co tam
zobaczył zmroziło mu krew w żyłach. W kącie, między kabiną a ścianą, siedziała
skulona dziewczyna. Nad nią wiła się Nagini, coraz bardziej zbliżając swój pysk
do Hermiony .
-Nagini! Zossstaw ją.-Włączył się Riddle. W mgnieniu oka
głowa węża i dziewczyny obróciła się w stronę Riddle?a.
-Niie- wysyczała.- Ona musi nas opuścić.
Po tym działo się kilka rzeczy naraz. Wąż z przeraźliwym
sykiem zaatakował kulącą się pod ścianą, a Tom z zawrotną szybkością wyciągnął
różdżkę z kieszeni.
-Avada Kedavra!- Draco i Narcyza spojrzeli na Czarnego Pana,
a Miona szlochała pod ścianą. Nie bacząc na zdziwione spojrzenia towarzyszy,
Riddle, podszedł do Ślizgonki i
przykucnął koło niej.- Mała, już wszystko dobrze. Nic ci nie zrobi.- chwycił podbródek
dziewczyny i uniósł w górę.- Słyszysz?- dziewczyna niepewnie pokiwała głową.
Mówił tak miękko?. Jak nie Lord Voldemort! Pomógł jej wstać. Cała się trzęsła.
Po chwili wchodzili do jadalni. Mimo, iż była cała zapłakana
wyglądała zjawiskowo. Wszyscy się jej przypatrywali, a ona szła wtulona w ramię
Toma.
-Harry i tata?-wyszeptała. On zawahał się. Sprowadzić
Pottera? To by była świetna okazja, ale co z nią??
- Draco, idź po Snape?a i Pottera.-i zwrócił się do
wszystkich.-Dzieciak jest nietykalny. Rozumiemy się?- mówił bardzo zimnym
głosem? Nikt nie miał wątpliwości, że jeśli tylko spróbowano by coś zrobić
Złotemu Chłopcu można nie przeżyć. I wtedy wszyscy zrozumieli, jak wielkie
znaczenie ma Hermiona w życiu ich mistrza.
Siemasz :) Dawno nie pisałaś :(
OdpowiedzUsuń1. Co to są "pieczecie"?
2. "Myślała co właśnie dzieje się w jadalni" Nie pasuje mi to zdanie. Powinno być "zastanawiała się". To następne też jest jakieś koślawe.
3. Wąż jest zazdrosny o Voldzia? Jak się nazywa ten pairing?
4. Oh nie, Nagini umarła! ;O Nie spodziewałam się tego -.-
5. Coś Ci się zrąbało i masz masę znaków zapytania.
DLACZEGO TAK KRÓTKO?!
Cóż, pozdrawiam, i mam nadzieję, że następny rozdział będzie dłuższy ;)
~Dianek
________________
hogwartowwscyforever.blog.pl
hogwardzcy-herosi.blogspot.com
4.
Gdzie "pieczecie"?
OdpowiedzUsuń2. Hm.. Ni coz tak jest ;P
3. Brak parringu. Poprostu.
Nie rozumiem tej 4. Jakaś ironia?
5.a za znaki zapytania Sory ;)
a mnie się podoba ;)
OdpowiedzUsuńFajnie że komuś się to podoba. Nie ma to jak podnoszenie swojego ego przez takie rzeczy xD
Usuńtak tak... Skromność przede wszystkim
e, tam. zawsze mi się podoba. a inni się czepiają szczegółów. :D
UsuńZajebiste I tak ma być ! ;)
OdpowiedzUsuńSuper piszesz. Rozdział najlepszy jak do tej pory. Czekam na następną notatkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
taaaak się bałam o Mionę, że normalnie powietrze ze mnie uszło jak tam zbił Nagini... super pisze, cieszę sie, że się przeniosłas na bloggera, bo teraz bd kometnować! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Czekam na następne wspaniałe rozdziały. Pozdrawiam cieplutko i życzę weny. :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, Świetnie, Świetnie i jeszcze raz Świetnie !!! ;D Rozdział ok, a czemu takki króciuutki?? ale jako tako mi to nie przeszkadza, ważne żebyś pisała dalej, bo piszesz doskonale!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i życzę weny! Zapraszam też do siebie na http://szlama-arystokrata-plan-przeznaczenia.blogspot.com ;) Pozdrawiam
nowy rozdział u mnie : http://antiquus-hostis-dramione.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMogę tylko powiedzieć - WOW :D jest świetna!
OdpowiedzUsuńdżisas kocham to opowiadanie! Strasznie ale to strasznie oryginalne a do tego wspaniale napisane!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podałaś mi adres twojego bloga bo jest naprawdę wspaniałe. A teraz tak dokładniej.
Podoba mi się ten trójkącik Riidle Hermiona i Draco. Oczywiście jestem team dramione ale coraz bardziej przekonuje się to Czarnego Pana. Hermiona wydaje się na tym blogu taka żywa i radosna, chociaż tyle złego ją już spotkało! A no i że Potter jest jej bratem to też totalny szok :D
Błagam, dodaj szybko rozdział i informuj mnie na bieżąco *_*
Pozdrawiam ;)
oooo jeee superrrr...
OdpowiedzUsuńpomysł ciekawy :) Hermiona duma Ślitherinu :D bosko...
najbardziej podoba mi sie to ze Lordzikowi zależy na Mionie...a do tego jeszcze Draco hmm :)
będę do ciebie zaglądać...
pozdrawiam DraMion
PS. dodaj szybko następny rozdział
Nadrobiłam zaległości cudne
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Kolejny rozdział już jest :)
OdpowiedzUsuńhttp://hermionariddle-story.blogspot.com/
Astoria.
Doskonały blog !!! Z chęcią czekam na następną notkę :)
OdpowiedzUsuńTo, że Tomowi zalezy na Mionie jest boskie! No i Draco też zależy! Te dialogi...^^ Są świetne. Dodaję do linków ;D
OdpowiedzUsuńMnie się tu podoba, rozdziały są ciekawe i bardzo dużo w niej akcji, przeczytałam dziś wszystko. Z pewnością zajrzę tu po nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńJeju, szkoda że dopiero teraz trafiłam na twojego bloga! No ale cóż, będę czytać dalej. Jeszcze kilka uwag: wygląd bloga powinien zachęcać do czytania, a twój niestety zniechęca. Poza tym robisz sporo literówek i ucinasz słowa. Poza tym właściwie nie mam zastrzeżeń. Czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olga :)
Ciesz się, że masz świetnego bloga, bo nie wybaczyłabym Ci tego spamu;p
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo ciekawa historia. Wątek Hermiony i Czarnego Pana ZASKAKUJĄCY...Ciekawa jestem jak to pociągniesz.
Czekam na informację o pojawieniu się następnego rozdziału.
Pozdrawiam!
ZAJEBISTE !!!!!!!!!!!!!!!! ZAKOCHAŁAM SIĘ W TWOIM BLOGU
OdpowiedzUsuńsory ale jak mam czytac o "milosci" Czarnego Pana i Mionki, to ja juz nie chce tego czytac...
OdpowiedzUsuń~ Daria
Fabuła w porządku, gorzej z jej zapisem. Możliwe, że to z racji wieku zarówno Twojego (sposób pisania -> głównie zbyt szybkie przechodzenie z wątku w wątek [jakby każdy rozwinąć to opowieść trwała by dłużej i lepiej by się czytało]), jak i mojego (z roku na rok wymagam więcej). Można by pomyśleć, że moja opinia jest zbyt krytyczna (a przynajmniej znam przypadki tak uważające), jednak w istocie wcale tak nie jest ;) Zwykłe zwrócenie uwagi żebyś w przyszłości pisała znacznie lepiej :)
OdpowiedzUsuńWytrwałości w tworzeniu bloga! :)
Pozdrawiam,
Masza1b
kiedy dalej?
OdpowiedzUsuńmega jak zawsze, tylko te znaki zapytania trochę przeszkadzały, ale ogólny sens w porządku.
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko opisałaś, ale, że Voldemort zabije Nagini... czy przypadkiem wąż nie był jednym z Horkruksów? Hm. Ale w sumie w opowiadaniu wszystko jest możliwe :D
Rozdział świetny, a teraz lece czytać dalej,
pozdrawiam cieplutko,
Shadii. :))
Super rozdział + zazdrosna Nagini *.* dziwne, ale bardzo ciekawe ;D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ;*
Alex6
Hermionka musi dla Toma wiele znaczyć skoro on zabił dla niej Nagini.
OdpowiedzUsuńCoś się dzieje tu ;d Tylko jeszcze nie wiem co xD
Ale spokojne ja się dowiem :D
Alvin